04:14

Stres u kota - przyczyny, objawy, skutki i zapobieganie

Stres u kota - przyczyny, objawy, skutki i zapobieganie





Koty są mistrzami w ukrywaniu bólu, potrafią maskować swoją chorobę tak długo aż dojdzie do wyniszczenia organizmu. Wynika to z głęboko zakorzenionego instynktu przetrwania – chory lub zraniony kot jest łatwym celem dla większego drapieżnika, dlatego za wszelką cenę ukrywa słabości. Podobnie jest ze stresem. Niestety nie wytłumaczymy kotu, że nam może zaufać i najczęściej swój dyskomfort ukrywa także przed nami. Stres może być dla naszego pupila bardzo niebezpieczny, przyczynia się do rozwoju chorób, wyniszczenia organizmu, a nawet śmierci kota. Tak ważne jest więc nauczenie się rozpoznawania objawów świadczących o jego stresie i nasza szybka reakcja.


Jak rozumiecie pojęcie „stres”?

Mówimy, że ktoś się stresuje i wyobrażamy sobie studenta gryzącego długopis nad egzaminem, albo papierosa trzymanego trzęsącymi się rękami przez osobę po kłótni z szefem. Powszechne rozumienie stresu nie wyjaśnia czym ten jest naprawdę. Każda zmiana jakiej doświadczamy wymaga adaptacji naszego organizmu, który w kontakcie z nowym bodźcem jest automatycznie gotowy do działania. Mówiąc prosto - stres to fizjologiczna odpowiedź organizmu na zmiany w otaczającym go świecie. Bez względu na to czy zmiany te są złe czy dobre, nasz organizm nie odróżnia złego i dobrego stresu. Nie mamy też wpływu na to co nasz organizm uzna za zagrażające, mogą to być rzeczy które z natury takie nie są. Na przykład oglądając horror mamy świadomość, że zła postać nie wyjdzie z telewizora i nie zrobi nam krzywdy, nie krzyczymy i nie uciekamy w popłochu, ale mimo wszystko nasze serce przyspiesza, a adrenalina rośnie. Realnie po nas tego nie widać, siedzimy przecież spokojnie na fotelu i patrzymy w telewizor, podczas gdy nasz organizm przygotowuje się do działania. Tak samo kot, który z pozoru jest spokojny, dużo śpi, chętnie je, a czasem nawet mruczy, w środku przeżywać może silny stres.

Tolerancja na stres u każdego kota może być inna. Wynika to z odmienności charakterów, socjalizacji jaką przeszedł kot w przeszłości i sposobu w jaki jest wprowadzany w stresującą sytuację. Podam przykład na naszych kotach. Zosi nie przeszkadzają wizyty gości - biegnie do drzwi za każdym razem gdy usłyszy dzwonek, nie ważne czy to ktoś z nas, czy ktoś zupełnie jej obcy. Kuban natomiast chowa się w łazience nawet kiedy na progu stanie tylko na chwilę pan od pizzy. A gdy w domu pojawił się pies Kuban był nim zainteresowany i szybko się do niego przyzwyczaił, za to Zośka spędziła wtedy kilka tygodni nie schodząc z szafy i pomogły dopiero leki. W internecie możecie znaleźć filmiki na których właściciele pękają ze śmiechu kiedy ich kot skacze ze strachu na widok zielonego ogórka. Nie chodzi o samo warzywo, ale o to, że koty są bardzo wrażliwe na zmiany w otoczeniu. Ogórek na tych filmach kładziony jest zazwyczaj za kotem, podczas gdy on je. Miejsce spożywania posiłku jest dla naszego pupila wyjątkowym miejscem, miejscem w którym czuje się bezpieczny, dlatego kiedy skupiony na jedzeniu dostrzeże przy sobie nieznany obiekt będzie chciał się bronić lub uciekać. Nie róbcie tego swoim kotom.

Co może być źródłem stresu dla kota?


  • choroba lub uraz
  • zmiana rytmu dnia (np. inne godziny pracy właściciela)
  • złe relacje z innym zwierzęciem w domu
  • kłótnie w domu
  • zamykanie przed kotem pomieszczeń, do których wcześniej miał dostęp
  • zmiana miejsca zamieszkania
  • wyjazd właściciela
  • podróż
  • wizyta u weterynarza, groomera
  • udział w wystawie dla zwierząt
  • samotność
  • brak przestrzeni (za dużo zwierząt)
  • atak innego zwierzęcia
  • przemoc
  • nuda
  • hałas (odkurzacz, blender, remont sąsiadów, głośna muzyka)
  • nowy członek rodziny (dziecko, partner, zwierzę)
  • nowy przedmiot w domu, a nawet przemeblowanie
  • obcy (goście, listonosz, dostawca jedzenia)
  • brudna kuweta
  • ptaki na zewnątrz (frustracja kota, że nie może ich upolować)
  • śmierć właściciela
  • śmierć towarzysza


Tak jak wspomniałam na początku, koty często nie pokazują, że są zestresowane. Ich ciało przez miesiące, a nawet lata może być w stanie gotowości, cały czas przygotowane do obrony lub ucieczki, jeśli kot ma stały kontakt ze stresującym bodźcem. Tak samo jak my stresując się przy oglądaniu filmu spokojnie siedzimy, kot może tylko przyglądać się jak odkurzamy, podczas gdy jego ciało przygotowuje się do reakcji.


Co dzieje się w ciele naszego kota podczas stresu?


  • rozszerzają się źrenice
  • naczynia krwionośne się skurczają
  • serce zaczyna bić szybciej
  • ciśnienie krwi się podnosi
  • poziom glukozy we krwi wzrasta
  • pobudza się praca jelit
  • mięśnie napinają się
  • pobudza się pęcherz
  • oddech przyspiesza i staje się płytki


To wszystko może się dziać w kocie, gdy ten z pozoru spokojnie siedzi. Taka reakcja organizmu pojawiać się będzie za każdym razem, gdy kot zobaczy lub usłyszy źródło stresu. Kuban ucieka do łazienki często już wtedy gdy zadzwoni domofon, bo wie, że za chwilę drzwi się otworzą i pojawi się w nich ktoś dla niego obcy. Przez miliony lat taki system mechanizmów obronnych pozwalał przetrwać. Mięśnie były przygotowane do działania, płuca przygotowane do wentylacji, ciśnienie krwi się podnosiło, żeby wszystkie organy były gotowe do walki lub ucieczki. To nic, że w naszym domu nie ma realnych zagrożeń. Kot tego nie wie. Przy długiej ekspozycji na stres możemy przestać zwracać uwagę na objawy, ale nie znaczy to, że one znikną. Nasz organizm nadal będzie spięty i gotowy do działania.

Rozpoznanie długotrwałego stresu u kota, nie jest proste, szczególnie jeśli przez dłuższy czas w domu nic się nie zmienia, a kot wygląda na spokojnego. Są jednak objawy, które jesteśmy w stanie zauważyć. Każdej z tych reakcji zaobserwowanych u naszego kota powinniśmy się przyjrzeć dokładniej i jeśli mamy wątpliwości skonsultować to z lekarzem weterynarii. Z pozoru niegroźne objawy mogą mieć poważne skutki.

Objawy stresu u kota


  • mruczenie – kot mruczy kiedy jest szczęśliwy, ale mruczenie może być też dla niego formą samouspokojenia
  • skierowane do tyłu uszy
  • rozszerzone źrenice
  • spocone opuszki – mokre w dotyku, zostawiające ślady na podłodze, meblach
  • brak chęci do zabawy
  • drżenie ciała
  • zaburzenia wydalania, załatwianie się poza kuwetą
  • wymioty
  • nadmierne, nerwowe wylizywanie się lub zaprzestanie mycia
  • nadmierne wypadanie sierści, łupież
  • dyszenie
  • nadmierne drapanie się
  • nadmierne ocieranie się
  • chowanie się
  • spadek apetytu
  • ospałość
  • miauczenie
  • agresja

Musimy jednak pamiętać, że dla każdego kota objawy będą indywidualne. Zestresowany kot wcale nie musi być agresywny i nie musi chować się po kątach. Równie dobrze może łasić się do ludzi, głośno mruczeć i mieć wilczy apetyt. Podkreślę jeszcze raz – musimy być naprawdę wyczuleni na zachowanie naszego kota.

Skutki przewlekłego stresu


Stres dzielimy na krótko i długotrwały. Krótkotrwały stres nie jest groźny dla naszego kota, jeśli źródło stresu znika, lub przestaje być dla kota stresujące (np. przyzwyczai się do nowego domownika) wszystko wraca do normy. Problemem jest, gdy stresor jest obecny w otoczeniu naszego kota bez przerwy, tak jak np. drugi agresywny kot w domu. Dla Kubana głównym problemem, poza wizytami obcych mu osób w domu, jest fakt, że jest przeganiany przez Zośkę. Zocha nie jest w stosunku do niego otwarcie agresywna, ale potrafi przywalić mu łapą kiedy spokojnie ją mija, albo jak mogliście widzieć na instagramie, wychylić się z transporterka i ze spokojem wbić mu pazury w plecy. To wszystko zależy też od osobowości kota, inny by sobie z takim problemem poradził, Kuban jednak przeżywał to coraz bardziej i bardziej, aż doszło do problemów z pęcherzem. Czynniki stresogenne mogą się bowiem przyczyniać do rozwoju zapaleń pęcherza. U Kubana zdiagnozowano SUK, czyli syndrom urologiczny kotów (ang. feline urologic syndrome). Typowe głównie dla kocurów, szczególnie kastrowanych, rudych i rasy perskiej – czyli Kuba mieści się w każdym z tych zakresów.

Przede wszystkim – stres obniża odporność, przez co nasz kot narażony jest na bakterie i wirusy. Takie koty znacznie częściej chorują. Może grozić im na przykład śmiertelnie niebezpieczne zapalenie otrzewnej (FIP). Może prowadzić do rozwoju przewlekłych chorób takich jak alergie, otyłość, cukrzyca, choroby tarczycy, nadciśnienie, problemów z jelitami czy wspomnianych już wcześniej problemów z drogami moczowymi.

Jak zapobiegać długotrwałemu stresowi u kota?


Przede wszystkim musimy zapewnić środowisko przyjazne kotu, w którym będzie się czuł bezpiecznie. Spokojne mówienie do niego, głaskanie i zabawa pomogą rozładować stres i uporać się z nudą. Powinniśmy także zapewnić mu kryjówkę, koty lubią się schować i spać w ciszy, najlepiej jeśli będzie to miejsce niedostępne dla innych. Równie dobrze może to być domek na szczycie olbrzymiego drapaka, jak pudełko ustawione na regale na który kot bez problemu potrafi się wspinać. Ważne, żeby miejsce to było zaakceptowane przez kota. Dobrze, jeśli kot ma również drapak. Zadbajmy o to, żeby kocia kuweta była zawsze czysta i ustawiona w spokojnym miejscu.

Jeżeli wiemy, że ma nastąpić sytuacja, która będzie dla kota stresująca (np. urodziny dziecka, sylwester, przeprowadzka) możemy wcześniej go do niej przygotować. Najlepiej jeśli porozmawiamy o tym z behawiorystą lub lekarzem weterynarii. Na rynku dostępne są kocie feromony, mające działanie uspokajające, w postaci dyfuzorów do kontaktu, rozpylaczy, pasty, tabletek, obroży, kapsułek czy syropów, a także wieloskładnikowe preparaty, które zawierają L-tryptowan i L-teaninę, korzystnie wpływające na psychikę naszych kotów. Jeśli uda nam się ustalić przyczynę stresu, najlepiej ją wyeliminować. Na przykład na jakiś czas zrezygnować z zapraszania gości, których nasz kot nie zna lub nie akceptuje.

Pojedynczych zmian w życiu naszego kota nie jesteśmy w stanie uniknąć, ale ważne jest aby po takiej zmianie zapewnić mu powrót do równowagi i spokoju. Pamiętajmy, że jeśli zapewnimy kotu spokojne, komfortowe warunki życia będziemy się cieszyć jego zdrowiem i życiem znacznie dłużej. Nie można bagatelizować stresu w życiu naszego kota. Musimy mieć świadomość, że zwierzęta stres przeżywają tak samo jak ludzie, a przecież wiemy, że jeśli jest długotrwały prowadzi do destrukcji.


Copyright © 2016 Brakuje Żyrafy , Blogger