Mogłabym
wpatrywać się godzinami na koty w tym stanie. Przypomina to
ugniatanie albo wyrabianie ciasta. Mrużą przy tym oczy, czasem
głośno mrucząc. Przebierają łapkami na miękkim kocu albo
naszych kolanach. Czy jednak wiemy dlaczego tak robią?
Śmiało możemy
powiedzieć, że umiejętność ta została przez nich wyssana z
mlekiem matki! Jest to instynktowne zachowanie. Chwilę po urodzeniu
kocię zaczyna ssać matkę, ugniatając łapkami okolice jej sutków.
Ma to spowodować pobudzenie gruczołów mlekowych i produkcję
mleka. Dlaczego jednak robią to też dorosłe koty?
Ugniatanie
świadczy o poczuciu bezpieczeństwa naszego pupila, a także
przywiązaniu do człowieka lub innego zwierzęcia. Podczas
udeptywania może zdarzyć się, że kot wysunie pazurki. Nie możemy
za to karcić kota, czy spychać go z kolan. Dla kota nasze
zachowanie byłoby szokujące, przecież przyszedł żeby okazać
nam, że czuje się przy nas bezpieczny! Najlepszym wyjściem będzie
skracanie kociakowi pazurów (o ile jest to kot niewychodzący,
wychodzącym kotom pazury zostawiamy w spokoju – muszą mieć się
czym bronić!). A jeżeli takie zachowanie nam przeszkadza to
delikatnie zdejmujemy kota z kolan, po pewnym czasie kot powinien
przestać tak robić.
Kiedy
kot ssie poduszki, koce, tkaniny
Niektóre koty
wraz z udeptywaniem ssą koce, poduszki i różne tkaniny. Jeżeli
kot robi to często i uporczywie powinno nas to zaniepokoić.
Najczęstszą przyczyną jest zbyt wczesne odebranie od kociej mamy.
Zosia, która została wychowana właściwie przez nas (Przeczytacie
o tym tutaj: Jak opiekować się kocim oseskiem? Historia Zosi)
czasem ssie niektóre materiały. Najlepsze rozwiązanie to pozbycie
się, albo przynajmniej odizolowanie od kota, tych rzeczy które
wzbudzają w nim takie zachowanie, czyli koców, bluz, pluszowych
zabawek. Można też zakupić specjalne środki odstraszające, sami jednak nie musieliśmy ich stosować, bo ssanie Zochy nie jest częste.
A czy Wasze
koty też ugniatają lub ssą tkaniny?
Napiszcie o
tym w komentarzu!
O rany uwielbiam jak mnie koty ugniatają :D Podcinam pazurki, jak zapomnę to mam masę dziur w nogach, spodnie praktycznie wszystkie są pozaciągane... Ale one też to uwielbiają. nie potrafiłabym ich zgonić :)
OdpowiedzUsuńU nas problemów ze ssaniem nie było, w każdym razie żadne koce i poduszki. Amaya czasem liże mnie po głowie, ale chyba nie mogę tego podciągnąć pod chorobę sierocą. Ona zwyczajnie chyba lubi mnie myć po swojemu :D
Kiedyś czytałam, że takie mycie przez kota jest objawem troski i wzajemnego dbania o siebie :) a przynajmniej tak to działa w stadzie pomiędzy kotkami :)
UsuńA co z psami? Jeśli zachowanie jest podobne (kręcenie się w kółko i "drapanie" koca) to interpretacja też? :)
OdpowiedzUsuńHah, mój kot ssie palce od córki. Raczej się jej z domu nie pozbęde... Jakieś inne pomysły?
OdpowiedzUsuń